Wulkaniczna wyspa Lanzarote

Wymarzona wycieczka na Wyspy Kanaryjskie nie musi zakończyć się w bezpiecznym, czterogwiazdkowym kurorcie na Gran Canarii albo Teneryfie. Wbrew pozorom to nie jedyne wyspy w Archipelagu wysp zwanych również – ze względu na całoroczny łagodny i ciepły klimat – Wyspami Wiecznej Wiosny. Warto również wybrać się na nieco mniej znaną Fuerteventurę, gdzie również znajdują się przyjemne kurorty, prawie dziewicze plaże i idealne do surfowania fale, albo na prawie zupełnie dziką i zamieszkaną przez dosłownie kilkadziesiąt osób Lanzarote, w olbrzymiej części pokrytą warstwami zastygłej lawy, której olbrzymie fałdy sprawiają wrażenie tak świeżych, jakby za chwilę miały popłynąć w dalszą drogę ku morzu. Z tego właśnie względu Lanzarote często nazywana jest „wyspą wulkanów”, a zamknięty dla ruchu pieszego krajobrazowy park wulkaniczny z gejzerami i olbrzymimi kraterami jest jedynym miejscem na świecie, gdzie naukowcy starają się zaobserwować odradzanie życia i roślinności na terenie zalanym lawą i nieskażonym jakąkolwiek ingerencją człowieka. Pola magmy i kratery wulkaniczne można obserwować przez okna autokaru wycieczkowego, który obwozi po terenie parku, zupełnie jakby przemieszczał się po powierzchni Marsa. Jeśli więc czujecie nieodpartą ciekawość, jak czuje się człowiek na Marsie i po czym mniej więcej podróżuje kosmiczny łazik Curiosity, wycieczka na Lanzarote powinna być dla was pozycją obowiązkową.